W zeszłym tygodniu dziewczynom pokazano apartamenty, w których mieszka ich wymarzony pan młody.
„Bardzo przytulny pokój, łóżko miękkie, trochę poskakałyśmy” - o apartamencie Radżiego mówiła Nijola.
Nie obyło się oczywiście bez skandalu, który po raz kolejny wywołała Nijola. Dziewczynę rozgniewało to, że Radżi podarował Vilmie pierścionek, który wcześniej otrzymała Nijola, jednak podczas bójki z Daivą go zgubiła. Dziewczynie nie spodobało się również, że Radżi pocałował Vilmę.
„Kolejny raz powtarzam, że nie zazdroszczę, po prostu nie lubię nowicjuszek” - odparła Nijola.
Podczas transmisji wyszło na jaw, że Vilma już była zamężna, jednak ukryła ten fakt. Radżi ze spokojem przyjął fakt zamążpójścia Vilmy, jednak nie zważając na spokój posadził ją na gorącym krześle. Długo na komentarz Nijoli oczekiwać nie trzeba było. „Radżiemu podobają się rozwiedzione, używane kobiety? Jestem zła, bo byłam tylko na jednej randce, a inne już były na kilku” - mówiła Nijola, skandalistka projektu.
Po podsumowaniu osiągnięć ubiegłego tygodnia na drugim gorącym krześle zasiadła Polka, modelka Inesa. Los dziewczyn okazał się w rękach telewidzów. Vilma zebrała 2135 głosów, a Inesa - 2866. Chociaż Radżi dał do zrozumienia, że woli, aby w projekcie została Vilma, jednak Inesa nie ustąpiła swego miejsca i pozostała w projekcie.
Tym samym w reality show zaczęła się mini bitwa narodów. O serce Roma walczą dwie Polki i dwie Litwinki. Staje się naprawdę ciekawie i gorąco.
