Jak Ci minął rok 2012?
Rok minął superowo, bardzo owocnie. Przeżyłam dużo ciekawego i do tej pory przeżywam. Chyba to jest właśnie mój czas, bo wciągu tego roku udało mi się bardzo dużo. „Kim jest Katażyna wisi żyno” (Katarzyna wypowiada te słowa parodiując Uspaskicha - PL DELFI) i to mnie bardzo cieszy.
W tym roku udało mi się ustabilizować swoje życie prywatne. Spotkałam człowieka (Dovidas Zvonkus - PL DELFI), który mnie kocha i którego kocham. Człowieka, który jest moim natchnieniem, dodaje mi sił i wiary. Człowieka, który stał się moją muzą i przy tym jest z tej samej branży. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa. Właśnie on mi pomógł wejść na kolejny, wyższy szczebel kariery.
Wzrost kariery zapoczątkował projekt „Walka chórów” („Chorų karai”), gdzie z Kasztanowym Chórem Wileńszczyzny zajęliśmy drugie miejsce. Po tym mogłam spocząć na laurach, jednak uzmysłowiłam sobie, że jeśli nie będę pracowała, to zniknę ze sceny, jak większość „spadających gwiazd”, więc z entuzjazmem przyjęłam propozycję wzięcia udziału w projekcie tanecznym. Nawet nie rozważałam odmowy, jedynym wyborem był wybór projektu tanecznego, ponieważ dwie telewizje zaproponowały mi uczestnictwo.
Taniec był moim drugim marzeniem. Zawsze z zazdrością oglądałam zawodowo tańczące pary i nieoczekiwanie kolejne marzenie się spełniło. Cieszę się, że sukcesy jakie osiągamy z Dainiusem w tym projekcie są ponad moje oczekiwania i mam nadzieję, że zajmiemy wysokie miejsce. Myślę, że to będzie ostatnia kropka nad „i” w tym pomyślnym dla mnie roku.
Jakie są Twoje oczekiwania wobec następnego roku?
Kolejnym moim celem jest rozwijanie się w dziedzinie wokalu. Już otrzymałam propozycję uczestniczenia w następnym projekcie, tym razem będzie to projekt muzyczny „Duety gwiazd” („Žvaigždzių duetai“), w którym walczą duety składające się z zawodowca i amatora. Wystąpię w roli zawodowca. Także będę musiała poświęcić dużo czasu na doskonalenie wokalu. Będę brała lekcje wokalu, bo jeszcze nie mogę siebie nazwać zawodową piosenkarką.
Pomimo tego projektu telewizyjnego mam w planach nagranie kilku nowych utworów, a może nawet uda mi się nagrać płytę solową. Tańce zabrały mi mnóstwo czasu i nie mogłam się w pełni poświęcić muzyce, zrezygnowałam z eliminacji do Eurowizji. W następnym roku jednak, jeśli znajdę czas na przygotowania, na pewno wystartuję w eliminacjach do Eurowizji.
W życiu prywatnym nie chcę niczego planować. Nawet wciągu jednego dnia całe życie może się radykalnie odmienić. Mam tylko cichą nadzieję, że zmiany będą na lepsze.
Jak zazwyczaj spędzasz Święta?
Boże Narodzenie zawsze spędzam tradycyjnie w gronie rodzinnym. Od 32 lat czyli od zawsze, Wielkanoc i Boże Narodzenie spędzam z rodzicami i bliskimi. W tym roku nie zdążę pomóc w przygotowaniach do Świąt, przyjadę na gotowe, od razu do stołu, ale z prezentami. O północy zawsze idziemy na Pasterkę, gdzie już od dawna śpiewam psalmy.
Następnego dnia mam koncert w Wilnie, później lecę z koncertem do Londynu. Wrócę na finał projektu tanecznego. W noc noworoczną jak zwykle, już od 15 lat pracuję czyli koncertuję, a od razu po Nowym Roku biorę urlop i będę odpoczywała. Z przyjaciółmi z projektu tanecznego lecimy do Egiptu, żeby odpocząć, wyleżeć się, po prostu nic nie robić.
