„Zabiliśmy rosyjskiego generała, który doradzał reżimowemu Ministerstwu Obrony. Zginął w trakcie operacji wojskowej prowadzonej w dzielnicy Ghouta na przedmieściach Damaszku“ – poinformowali rebelianci.

Oświadczenie o śmierci Rosjanina rebelianci nagrali na wideo i wysłali do agencji Reutera. Rebelianci pokazują też dokument, który ma być kopią przepustki wystawionej rosyjskiemu doradcy przez syryjskich wojskowych.

Informacji na razie nie potwierdziła strona rosyjska. Ministerstwo Obrony Rosji powiedziało agencji ITAR-TASS, że w służbie czynnej w rosyjskich siłach zbrojnych nie ma generała o takim nazwisku.

W Syrii Rosja utrzymuje kilkusetosobowy personel wojskowy i jest jednym z nielicznych państw, które wciąż popierają panującego prezydenta.

To fikcja i prowokacja

Oświadczenie syryjskich powstańców o zabójstwie rosyjskiego generała Władimira Kodżijewa to fikcja i prowokacja – poinformował informator w rosyjskich strukturach siłowych. „Nigdy nie istniał człowiek o takim nazwisku i w randze generała” – powiedział.

Wcześniej przedstawiciel opozycyjnej Wolnej Armii Syryjskiej w oświadczeniu dla telewizji Al-Arabija powiedział o likwidacji rosyjskiego generała, który jakoby pracował jako doradca w syryjskim ministerstwie obrony i dowództwie armii, a także jego tłumacza. W oświadczeniu nie podano gdzie, kiedy i w jakich okolicznościach został on zabity.