Zgodnie z utartym już stereotypem, mężczyznę uważa się za przedstawiciela najbardziej uprzywilejowanej grupy społecznej. To właśnie on jest silny, arogancki, nie potrafi opiekować się dziećmi, w każdej wolnej chwili wychodzi z kumplami na piwo. Z kolei stereotypowa kobieta jest uległa, opiekuńcza, potrafiąca zadbać o dom i dzieci.
Ponadto dzisiejsze społeczeństwo uważa życie mężczyzn za mniej warte od życia kobiet . Tymczasem to właśnie mężczyźni wykonują ciężkie i niebezpieczne zajęcia, podlegają obowiązkowi służby wojskowej, żyją krócej i pracują dłużej, ale kiedy mówią o swoich prawach, narażają się na śmieszność.

Podczas kiedy kobiety zyskały prawa, mężczyzn nikt nie zwolnił z obowiązków. Panowie nie będący w stanie utrzymać rodziny lub zarabiający mniej niż małżonki postrzegani są jako nieudacznicy.

David Benatar, południowoafrykański filozof i publicysta, który się zajmuje dyskryminacją mężczyzn, w swojej nowej książce pt. ,,Drugi seksizm” przekonuje, że co do długości życia mężczyzn z pewnością dochodzą kwestie biologiczne, natomiast w przeszłości, gdzie średnia wieku była niższa kobiety również przeciętnie żyły dłużej. ,,Być może istnieją jakieś niefortunne dla mężczyzn czynniki biologiczne przekładające się na niektóre ze wskazanych statystyk, ale w większości przypadków wpływ na taki stan rzeczy mają przede wszystkim przekonania na temat tego, jacy powinni być mężczyźni i jak należy ich traktować, a więc są rezultatem dyskryminacji” - pisze.

Według danych brytyjskiego urzędu statystycznego mężczyźni w Anglii zapadają na schorzenia serca średnio o 10 lat wcześniej, niż kobiety, to właśnie oni pracują średnio 39 godzin tygodniowo, a kobiety – 34. Ponadto według Benatara więcej chłopców rzuca naukę w szkole, mniej mężczyzn kończy wyższe uczelnie, więcej z nich trafia do więzienia. ,,To prawda, że kobiety zajmują mniej najwyższych stanowisk – przekonuje - ale nie oznacza to zarazem, że na ogół gorzej im się powodzi. Aby głosić, że mają gorzej, trzeba porównać całą społeczność kobiet z całą społecznością mężczyzn, a nie panie odnoszące największe sukcesy z analogiczną grupą panów”. Inaczej – mężczyzn jest więcej na samej górze, ale także i na samym dole drabiny społecznej. Pod uwagę należy wziąć m. in. oblężone przez mężczyzn więzienia, zawody wysokiego ryzyka, wojsko etc.

W powszechnej opinii publicznej, to kobiety są ofiarami przemocy w rodzinie. Nic bardziej mylnego, takiej przemocy coraz częściej ulegają mężczyźni. Dane z Wielkiej Brytanii mówią, że 1/3 ofiar przemocy w rodzinie stanowią właśnie panowie. Problemem jest jednak przyznanie się mężczyzn do faktu bycia ofiarą przemocy.

Następnym problemem jest kwestia praw rodzicielskich po rozpadzie małżeństwa. W przypadku rozwodu, mężczyźni znacznie rzadziej dostają prawo do opieki nad dziećmi. W USA rozwodnicy zostają z dziećmi w 10 proc., a rozwódki w 75 proc.

Zdaniem Natashy Walter, feministycznej publicystki, cierpienia mężczyzn nieprzystosowanych do tradycyjnie pojmowanych ról, są po prostu efektem wpajanych przez stulecia wzorców. Nie ma jednak tu mowy o dyskryminacji.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion