Nie warto szukać w dużych sklepach

Specjaliści Państwowej Służby Weterynaryjnej i Spożywczej miasta Olity (Alytaus valstybinė maisto ir veterinarijos tarnyba) twierdzą, że obecnie mięsem mielonym określa się trzy produkty: naturalne mięso rozdrobnione, farsz z dodatkiem przypraw, soi albo soli (przekraczającym 1 proc.), co odróżnia go od naturalnego mięsa mielonego oraz wspomniane już mięso oddzielone mechanicznie, czyli MOM.

Jak mówi naczelnik Służby Weterynaryjnej i Spożywczej Romas Černius, MOM to są zmielone w specjalnych krajarkach kości drobiu, wołowiny lub wieprzowiny, od których oddziela się resztki mięsa i usuwa suche odpady. Nieprzypadkowo w takim mięsie możemy znaleźć odłamki kości. W ostatnim czasie kości wołowe nie są rozdrabniane z powodu rozprzestrzeniającej się choroby zakaźnej. Z racji krótkiej daty ważności, MOM trafia do sprzedaży wyłącznie w postaci mrożonej i po wykonaniu badań laboratoryjnych.

„ Kupując tego typu tanie mięso ludzie zwyczajnie oszukują żołądek i zaspakajają głód, przyrządzając je z dodatkiem mąki, jajek i bułki tartej. Kotletów robi się dużo i tanio. Ale zastanawiam się, jak długo trwa takie uczucie sytości” - o produktach z mięsa typu MOM opowiada sprzedawczyni jednego sklepiku w małej miejscowości.

W dużych sklepach mięsa typu MOM nie warto nawet szukać. Dostępne jest tu wszelkiego rodzaju mięso mielone i farsz. Ceny wymienionych wyrobów kształtują się w zakresie od 8 do 14 litów. Gdy zapytaliśmy w jednym z takich sklepów o tanie mięso mielone za ok. 5 litów, spotkaliśmy się ze zdziwieniem i stanowczą odpowiedzią: „Nie prowadzimy sprzedaży takiego mięsa”.

MOM oferowane jest również przetwórcom produktów mięsnych

Działająca w rejonie olickim (Alytaus rajonas) firma produkcyjna przetwórstwa mięsnego (której kierownictwo prosiło o niewymienianie jej nazwy w kontekście MOM) przyznała, że hurtownicy bardzo często proponują mięso mielone, którego cena wynosi 3-4 lity za kilogram.

„Podejrzewamy, że jest to mięso oddzielone mechanicznie, czyli wspomniane przez Państwo MOM. Nie kupujemy tego typu mięsa. Jego produkcja wymaga posiadania specjalnych urządzeń, na które mogą sobie pozwolić wyłącznie duże przedsiębiorstwa przetwórstwa mięsnego, sprzedające dziennie co najmniej dziesięć lub dwadzieścia ton mięsa” - twierdzi kierownictwo niedużej firmy produkcyjnej przetwórstwa mięsnego działającej w rejonie olickim.

Valentinas Sakolnikas, zarządca siedmiu sklepów w rejonie olickim oraz sklepu „Pakalnutė” należącego do spółdzielni „Dausima” również bardzo się zdziwił, gdy usłyszał o tanim mięsie mielonym w cenie ok. 5 litów za kilogram.

„Nawet nie wiedziałem, że takie istnieje. Kupujemy świeże mięso wyłącznie w „Pakalnutė” i w sklepie w Simnie (Simnas). Najczęściej świeży boczek i mięso mielone, ale na pewno dwa razy drożej niż Państwo wspomnieliście. Nie opłaca nam się kupowanie surowego mięsa w innych miejscach. O ile mi wiadomo, również inni handlowcy nie proponują tego typu produktów w wiejskich sklepikach” - podzielił się swoimi uwagami na temat Valentinas Sakolnikas.

Tyle samo kosztuje pokarm dla zwierząt i jedzenie dla ludzi

MOM w Olicie (Alytus) można znaleźć w małych sklepikach spożywczych i w kioskach na rynku. Klientów się przekonuje, że jest to produkt dobrej jakości. Na przykład w jednym sklepie niedaleko od centrum, kilogram mrożonego rozdrobnionego mięsa drobiowego można kupić już za 4 lity 99 centów, podczas gdy w marketach kilogram produktu o tej samej nazwie jest dwukrotnie droższy.

Specjaliści weterynarii uważają za prawdopodobne, że w takiej cenie sprzedawane jest mięso oddzielane mechanicznie, a prawdziwa nazwa jest widoczna wyłącznie na rachunku.

W tej samej cenie można nabyć również farsz również w innym małym sklepiku w centrum miasta. Podobne mięso mielone, które kosztuje 4 lity 99 centów, proponowane jest tu również, jako pokarm dla psów.

W kioskach na rynku, który znajduje się w centrum miasta, jest pełno polskiego mięsa mielonego, którego kilogram kosztuje 6 litów. Jest to mięso drobiowe i wieprzowe. Sprzedawczynie ten produkt nazywają po prostu mielonym i reagują niezrozumieniem na pytanie, czy chodzi o mięso oddzielane mechanicznie, które po zapakowaniu praktycznie nie różni się od prawdziwego mięsa mielonego. Nie udało się znaleźć MOM, które byłoby sprzedawane na wagę.

Jeśli przed klientem ukrywa się prawdziwą nazwę produktu, winę za to ponoszą wyłącznie sprzedawcy. Doskonale zdają sobie sprawę z tego wymogu, jednakże liczą na to, że uda im się uniknąć kontroli i wykorzystać zaufanie klientów. Z kolei ci ostatni zwykle nie wiedzą, czym jest mięso oddzielane mechanicznie, a nazwa MOM większości z nich nic nie mówi.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion