Jak donosi Dail Mail, w ciągu ostatniej dekady liczba urodzeń dzieci w UK wzrosła prawie trzykrotnie. Na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat wielkość ta wzrosła z 24 942 do 64 067 – zgodnie z UK Statistics Authority. Mocno przyczyniły się do tego Polki, które zostały wymienione na pierwszym miejscu jako imigrantki, które najczęściej rodzą dzieci w UK.
Kobiety pochodzące z krajów Unii pomiędzy 2005 a 2014 rokiem urodziły aż 476 000 dzieci. Dla zobrazowania, porównywalna liczba osób mieszka w Liverpoolu. Oznacza to w praktyce, iż imigrantki rodziły w tym okresie średnio 130 dzieci dziennie korzystając z usług służby zdrowia w UK.
Zwolennicy Brexitu twierdzą, że na koszty opieki nad matkami-imigrantkami wydano w tym czasie ponad 1,3 mld funtów. Liczby wzrosły znacząco po tym, jak decyzją byłego premiera UK Tony’ego Blaira otwarto granice, co spowodowało ogromny napływ imigrantów z Europy, zwłaszcza środkowej i wschodniej. Spośród nich to właśnie Polki urodziły w Wielkiej Brytanii najwięcej dzieci.
Dane sporządzono na prośbę Anne Main z Partii Konserwatystów. Jej zdaniem dalszy wzrost urodzeń sprawi, iż zwiększą się również wydatki na służbę zdrowia, szkolnictwo i inne dziedziny życia związane z wychowaniem dzieci.
- Rosnąca liczba urodzonych na Wyspach dzieci jest niesłusznie niezauważana. Ludzie, którzy chcą byśmy pozostali w UE, odmawiają wytłumaczenia jak poradzić sobie ze wzrostem populacji – stwierdziła.
Odmienne stanowisko przedstawia rzecznik ‘Britain Stronger in Europe’.
- Brexit spowoduje poważny, ekonomiczny szok. Zmniejszy to przychody podatkowe i osłabi National Health Service – co oznacza miliardy funtów mniej na leczenie pacjentów – wytłumaczył.