Prowadząca projektu przypomniała Katarzynie, że dosłownie uciekła z „kobierca ślubnego” po usłyszeniu od ówczesnego partnera ultimatum: „Albo ja, albo kariera”.
„Nie zastanawiałam się nawet minuty. Być może nawet go nie kochałam, tym bardziej, że wybór stał między nim, a sceną. Natomiast Deividas (Zvonkus – PL DELFI) nigdy mi nie zarzucił, że nie jestem gospodynią domową. Dla mnie on jest po prostu idealny” - odparła Katarzyna.
Następnie kolej przyszła na samego Deividasa. Prowadzący programu Valinskas bez ogródek zapytał: „Deividai, czym Katarzyna zawojowała twoje serce?”.
Deividas, słynący ze swoich krótkich i węzłowatych odpowiedzi, odrzekł szczególnie wymownie: „Katarzyna nie jest kobietą, tylko perłą, dlatego schwyciłem ją i nigdy nie odpuszczę”.
Oczywiście Katarzyna nie została w długu i opowiedziała prawdziwą historię ich pierwszej radki.
„Tak, on pierwszy napomknął, że mu się podobam, lecz pierwszy krok zrobiłam sama. Po projekcie pierwsza go zaczepiłam, że „nie będzie już możliwości spotkać się przy kawie”. Na co on odrzekł: „Czy do tego jest potrzebny jakiś projekt”. I tak się zaczęło, ale inicjatywa wyszła z mojej strony” - opowiadała Katarzyna.