Funkcjonariusze stołecznej policji zauważyli motocyklistę bez kasku i nakazali zatrzymanie się. Okazuje się pijany ojciec wiózł swego 12 - letniego syna.
Policjanci rozpoczęli pościg, jednak ze względu bezpieczeństwa utrzymywali się na odległości, aby nie doprowadzić do nieszczęścia.
Po kilkakrotnym nakazie zatrzymania się, pirat drogowy zatrzymał się niedaleko lotniska.