O niecodziennym wypadku policję poinformował taksówkarz, który przyjeżdżał obok. Mężczyzna opowiadał, że widział jak po terytorium szkoły chodzi bóbr. Później agresywne zwierze zaatakowało znajdującego się tam kota. Do zajścia doszło ok. Godziny 6 nad ranem.
Na miejsce przybyła policja. Do godziny 8 problem został rozwiązany. "Policję widziałem, ale już bobra nie. Nikt mnie nawet o tym nie powiadomił. Teraz wszystko jest w porządku. Inwazja bobrów została zatrzymana" - żartował w rozmowie z PL DELFI Adam Błaszkiewicz, dyrektor gimnazjum.